Jej cieszmy sie !!! Juz mi zaczynal wracac melancholijny humor. Nie moge znow wpasc w jakies... hmmm... otepienie ? Nie chce juz sie tak czuc, choc wiem ze to wroci predzej czy pozniej. Ale poki moge staram sie to odwlec.
Dzis wracalam ze szkoly w deszczu. Autobus nie przyjechal, wiec stalam przez pol godziny w deszczu czekajac na nastepny. Lubie deszcz. Nie wiem dlaczego. Od dziecka tak mialam. Nigdy nie biore parasolki ani nie zakladam kaptura. No chyba ze juz jest serio burza. Wtedy kaptur sie przyda.
Dzis wyslalam list do dziewczyny ze znajomosci listowych. Spoznilam sie z nim kilka miesiecy. Boze jestem beznadziejna. Czy ja nigdy nie moge zrobic czegos dobrze? Zawsze wszystko wychodzi mi zle. Tak samo jak zawsze obrywam drzwiami na korytarzu szkolnym. Wczoraj jakas dziewczyna tak mnie uderzyla drzwiami jak szlam, ze dzis mam siniaka na rece. A o nawet nie byla dziewczyna z mojej szkoly!!Kolejny do kolekcji. Powinnam zalozyc jakis katalog ze zdjeciami podpisany 'siniaki po drzwiach'. Ha ha ha
Wiem ze pisze straszne glupoty, ale dzis mam jakos wyjatkowo dobry humor. Siedze i pije sobie mleko z miodem. Postawilam je sobie przy oknie i teraz jest strasznie zimne, ale nadal pyszne. Mmmm....
Gram na pianinie, slucham muzyki, staram sie smiac. Robie wszystko zeby bylo dobrze. Nawet rozmawiam z mama. Robi sie lepiej.
Dwa zdjecia ktore zrobilam dzis.^^^